Już właściwie po tłustym czwartku, ale ja w tym przypadku przedłużam sobie go na cały dzisiejszy dzień. Wkońcu trzeba zjeść tą kope pączusiów które sie nasmazyło samodzielnie :)
Jestem z siebie strasznie dumna, bo to był mój pierwszy raz z pączkami. I wyszły :) Wiem że to nic trudnego itd ale zawsze to takie fajne uczucie kiedy coś wyjdzie za pierwszym razem :)
Pączki wyszły bardzo dobre,chrupiące na wierzchu i mięciutkie w środku, w pysznym adwokatowym nadzieniem. Przepis z bloga moje wypieki. A w najbliższym wpisie będą cosie również pączkowe ale też i bardzo kolorowe. Więc zapraszam :)
PĄCZKI Z NADZIENIEM ADWOKATOWYM
wychodzi kilkanaście pączków, dokładnie nie liczyłam:)
300-350 g mąki pszennej
2 małe jajka
50 g masła roztopionego
35 g cukru z wanilią
1/4 łyżeczki soli
1 łyżka rumu
125 mleka ciepłego
10 g drożdzy świezych
olej do smażenia
Z drożdzy świeżych zrobić rozczyn. Mąkę pszenną (proponuje najpierw 300 g) przesiać na blat, dodac cukier, sól, drożdze i pozostale składniki, omijając masło. Ciasto zarobić, wyrabiać tak długo aż wtłoczymy dostatecznie dużo powietrza, w międzyczasie dodając roztopione masło. Wyrabiać. Ciasto ma być luźne, nie podsypywac mąki za duzo, bo pączki wyjdą zbite. Ciasto uformowac w kule i włozyc do miski, na wyrastanie ok. 1,5 godziny.Po tym czasie ciasto rozwałkowac na grubość około 1-1,5 cm. i wykrawac szklanką lub wykrawaczką o śr. ok 7 cm. Odkładac na blaszke wylożoną pergaminem na napuszenie ok. 30 minut. Mają podwoić swoją objętość.Następnie pączki smażyć w oleju rozgrzanym do 175 stopni. Po usmażeniu odkładać na ręcznik papierowy by odsączyć je ze zbędnego tłuszczu. Nadziewać a potem można polukrować lukrem z białka i cukru purdu, lub tylko posypać cukrem pudrem
nadzienie adwokatowe
175 ml mleka
125 ml adwokatu
3 żóltka
40 g cukru z wanilią
20 g mąki pszennej
15 g mąki ziemniaczanej
Żółtka ubić miekserem do białości z cukrem. Dodać mąki, zmieksować. Mleko doprowadzić do wrzenia. Gdy zawrzy ściągnąc z ognia,wymiesząc z adwokatem. Następnie powoli cały czas mieszając połączyć z żółtkami. Postawić na ogniu i gotować ok. 1-2 minut do zgęstnienia. Nadzienie przełożyć do miski, przykryć folią spożywczą by ta dotykała nadzienia. Ostudzić, przęłożyć do rękawa cukierniczego i nadziewać pączki.
Smacznego:)
bardzo ładne ;]
OdpowiedzUsuńach, jeszcze kilka dni będą królowały te przysmaki na blogach ;]
a ja się będę nimi zachwycała i cieszyła oko ;]
dziekuje:)
OdpowiedzUsuń