18.12.2011

Golden Syrup czyli złocisty syrop

 Od dawna myślałam żeby zrobić golden syrup. Głównie dlatego że w Polsce jest trudno dostępny, a jeśli już to poprostu jest zbyt drogi. Niedawno znalazłam przepis na blogu Mojewypieki i postanowiłam go zrobić. Oczywiście z jakiś tydzień odwlekałam to ile można , nie było mi po drodze :D Wczoraj po 9 godzinach bycia poza domem, wróciłam tak wykończona że myśl ze musze kilka rzeczy uporządkowac dobijała mnie stanowczo. Jednak po odrobieniu sie w pewnych sprawach stwierdziłam że w sumie jedna dodatkowa rzecz do roboty mi nie zaszkodzi. I zrobiłam :) jest prosty, pyszny, choć strasznie słodki. Golden Syrup ma wygląd i konsystencje miodu.Robi się go ze skarmelizowanego cukru i pierwszy etap jego przygotowywania jest niezwykle wazny bowiem od niego zalezy kolor i smak naszego syropu. Trzeba uważać by cukier się nie spalił, wtedy syrop bedzie gorzki i nienadaje sie juz do spozycia. Ważne jest jednak by go dobrze skarmelizować wtedy jego wyglad bedzie adekwatny do nazwy. I jeszcze jedna sprawa, w domu pachnie cukierkami -lizakami gdy się go przyrządza, i taki podobny ma smak :) Można go używac do polania naleśników , jako skłądnik wielu ciast. Do czego chcecie:) przepis z bloga mojewypieki i z tej proporcji wychodzi około 1 litr.

GOLDEN SYRUP
200 g cukru
50 g wody

Do garnka wsypujemy cukier i wlewamy wodę. Stawiamy na palnik. Nie mieszamy, czekamy aż cukier sie skarmelizuje sam i nabierze bursztynowej barwy. Wtedy zciągamy z palnika i ostrożnie dodajemy pozostałe składniki:
600 g wody wrzącej
1 kg cukru
4-5 łyżek soku z cytryny

Gdy już juz dodamy to, próbujemy wymieszac dokładnie. Ja postawiłam na palnik i lekko podgrzewając mieszałam do rozpuszczenia sie karmelu oraz cukru. Gdy syrop zrobił sie przejrzysty i wszystko sie w nim rozpuściło, zwiększam ogień, zagotowuję i gotuje ok. 45 minut nie mieszając.
Golden syrup studzimy i przelewamy do słoiczków.
*Jesli po ywstudzeniu jest zbyt płynny wstawiamy na palnik i gotujemy jeszcze przez jakis czas do zredukowania objetości, natomiast jesli bedzie za gesty, dolewamy wrzatku i mieszamy, ewentualnie dajemy na palnik tylko do podgrzania i całkowitego połaczenia. Jak wystygnie sprawdzamy konsystencje, jesli jest taka jak miód przelewamy do słoików :)



3 komentarze:

  1. uwielbiam go.... tez robiłam.... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda jak miód :-) bursztynowy, piękny ...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zbieram się do jego przygotowania od jakichś... dwóch lat? Tak, chyba tak. Zupełnie mi z nim nie po drodze. A tak pięknie, złociście wyglądałby w mojej szafce!

    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń