Noi co tu dużo mówić, i mnie dopadło. Grypsko jak cholera... strasznie męczące, stąd głownie moja nieobecność na blogu. Nie bardzo miałam sile pisac tu cokolwiek, łózko przyciągało. :)
Dlatego korzystając z momentu w którym leki zaczęły działać i chciało mi się podnieść z łóżka postanowiłam na szybko zaznaczyć tutaj swoją obecność! :)
Przepis na murzynka malinowego zaczerpnęłam od Moje Wypieki. Przepis jest banalny, mega szybki i nie sprawi nikomu problemu, dlatego moge go polecić każdemu kto chce w sposob szybki, prosty cieszyć sie smakiem domowego ciasta lub chce zniwelowac chęć na coś słodkiego :)
Ciasto raczej z tych wyglądowo nieidealnych, takich typowo domowych, nieskomplikowanych, mokrych.
Zapraszam.
MURZYNEK MALINOWY
125 g masła
100 g czekolady gorzkiej
120-130 g cukru
ok.300 g konfitury lub dżemu malinowego ( lub innego)
2 jaja
150 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
Masło roztopić, dodac czekoladę i wymieszać do rozpuszczenia i ujednolicenia. Przelać do większej miski, połączyć z konfiturą, jajkami,cukrem i solą.Wymieszać widelcem lub rózgą tylko do połaczenia składników. Mąkę przesiać do osobnej miseczki, razemz proszkiem do pieczenia. Stopniowo dodawac do masy murzynkowej, mieszając krótko.Keksówkę 10x20 wysmarować masłem, wyłozyć papierem do pieczenia, przelać masę murzynkową, piec w 180 stopniach przez ok. 50 minut lub do suchego patyczka.
polewa czekoladowa:
50 g czekolady mlecznej
50 g czekolady gorzkiej
40 g masła
Masło roztopić, dodać czekolady i wymieszać do rozpuszczenia.Po lekkim zgęstnieniu polać murzynka i udekorować.
Mm, uwielbiam murzynka! Połączony z malinami muusi być pycha;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam murzynka z malinami :)
OdpowiedzUsuńBrzmi smacznie, wygląda cudnie, do wypróbowania koniecznie :)
OdpowiedzUsuńGłęboki smak czekolady w połączeniu z malinami... Jeny to nawet brzmi cudownie!
OdpowiedzUsuńwygląda przepysznie ;D
OdpowiedzUsuńCzekolada z malinami:) i cóż więcej do szczęścia potrzeba.
OdpowiedzUsuń