Skoleboller - norweskie bułeczki kokosowo-kardamonowe

Jak zobaczyłam przepis na te bułeczki u Dorotuś to wiedziałam że musze je zrobić! Swoje postanowienia zamieniłam w czyny i w któryś z zimnych wieczorów upiekłam oto te bułeczki. Kilka poszło dla mojego chłopaka na uczelni, reszta została dla nas, tak czy inaczej wszędzie bardzo smakowały :)

Kardamon moim zdaniem pasuje tu wyśmienicie, dzieki niemu bułeczki zyskały zupełnie innego smaku :)

Polecam każdemu do wypróbowania! :))

Skoleboller - norweskie bułeczki kokosowo-kardamonowe

składniki na ok. 16 bułeczek

325 ml mleka

50 g masła roztopionego

500 g mąki

75 g drobnego cukru

1,5 łyżeczki kardamonu zmielonego

1/2 łyżeczki soli

1 jajko, roztrzepane

15 g drożdzy świeżych

Mleko podgrzać żeby było ciepłe.Do mleka dodać masło,cukier, jajko i wymieszac. Z drożdzy zrobić rozczyn.  Mąkę przesiac, dodać sól, kardamon, rozczyn z drożdzy i mleko. Wyrobić miękkie, elastyczne ciasto. Odłożyć do wyrastania na ok. 1,5 godziny, po połowie czasu można odgazować.

w tym czasie zrobić budyń:

4 żółtka

40 g maki ziemniaczanej

500 ml mleka

75 g drobnego cukru

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

w garnku zagotowac 400 ml mleka z połową cukru. Drugą połowę cukru utrzec z żółtkami aż będa puszyste i kremowe. Dodać do nich mąkę oraz reszte mleka. Zmiksowac. Do gotującego mleka wlać mieszaninę z żóltek.Mieszać i gotowac do zgęstnienia. Gotowy, gorący budyń wymieszac z ekstraktem. Ostawić do ostudzenia. Można posypac cukrem pudrem, wtedy na powierzchni budyniu nie pojawi sie kożuch. Schłodzić w lodówce.

Ciasto podzielić na 16 częsci. Z każdej uformowac bułeczkę, odstawić do napuszenia, nastepnie dnem szklanki zrobic dołek, uzupełnić go budyniem za pomocą szprycy.Piec przez ok. 15 minut w 190 stopniach.

lukier:

2 łyżki gorącej wody

1,5 szklanki cukru pudru

wiórki kokosowe

Cukier utrzeć z wodą grzbietem łyzki. Bułeczki polukrować, brzegi obsypac wiórkami kokosowymi.