Na wstępie chciałabym podzielić się czymś z innej beczki. Otóż po wielu próbach , nie dokońca udanych, udało mi się wkońcu zrobic strone mojego bloga na facebooku. Zapraszam was do polubienia mnie na facebooku. Stronka dopiero co powstała, wiec prosze o wyrozumiałosc ale z upływem czasu napewno sie rozkręci. Dzieki polubieniu mnie na facebooku bedziecie mogli zawsze i wszedzie wiedziec co nowego piszczy na moim słodkim blogu! :) Zapraszam serdecznie. Like box znajduje się po prawej stronie ... klikamy,klikamy!!!! :D
Przejdźmy może teraz do tego co naprawde ważne, a mianowicie do wpisu,słodkosci. Dzisiaj przygotowałam wpis o czyms naprawde bajkowym. I to wcale nie chodzi mi o ta piekna chmurke bajkową na wierzchu tej tarty ale poprostu o smaku. Tarta cytrynowa- oto bohater dzisiejszego wpisu.Moja Tarta nie jest stricte cytrynowa, powiedziałabym że to bardziej cytrusowe klimaty bo znajdziemy w niej pomarańcze a nawet limonki. Tarta zdobywała i nadal zdobywa zachwyty wielu , wielu osob które jej spróbowali. Robię ją juz jakiś drugi rok i zawsze wszystkim smakuje. Ba! Powiedziałabym że są i tacy którzy poprostu się domagają o tą tartę. Kilka razy robiłam ją na zamówienie. W moim repertuarze jest zaledwie kilka takich pozycji które są pamiętane i robione bardzo często czy to dla mojej rodziny czy dla innych osob. Ta tarta jest jedną z tych słodkości właśnie. Tarta oprócz tego że przepyszna to pięknie się prezentuje. Warstwy sa równe, a chmurka bezowa dodaje uroku. Zapraszam na wypróbowanie! :)
TARTA CYTRYNOWA
spód:
200 g mąki szennej
125 g zimnego masła
25 g cukru pudru
2 żółtka ( białka zostawić do bezy)
nadzienie cytrusowe:
2 łyżki mąki ziemniaczanej
ok.150 g cukru lub do smaku
skórka otarta z 1 limonki i 1 cytryny
125 ml świeżo wyciśniętego soku ( 1 limonka + reszta cytryny)
sok z 1 pomarańczy
ok. 100 g masła
3 żółtka ( białka zachować do bezy)
1 jajko
beza:
5 białek
200 g cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
***
spód:
ze wszystkich składników zarobić ciasto. chłodzic ok. 2 godzin, nastepnie rozwałkowac na formę do tarty, pokłóć widelcem i podpiec w 180 stopniach przez ok. 15 minut do lekkiego zrumienienia. przestudzić.
nadzienie:
w garnku z grubym dnem wymieszać mąke,cukier,skórkę z cytryny oraz wyciśniety sok z cytryn i limonki. sok z pomarańczy przelac od miarki i dopełnić wodą do 200 ml. wlac do garnka. wymieszac wszystko i postawić na ogniu. zagotować ciągle mieszając. nadzienie musi zgęstnieć. kiedy nadzienie sie zagotuje, ściągnac z ognia, dodać masło, wymieszac, a nastepnie żółtka z jajkiem i szybko wymieszać. postawić z powrotem na palniku i podgrzewac aż nadzienie zrobic się gęste. nadzienie przelac na podpieczony spód, wyrównać i czekać na pianę.
beza:
białka ubic na sztywna pianę, nastepnie dodawac po łyżce cukru, ciągle ubijając. piana powinna być gesta i błyszczaca. na końcu wmiksowac mąkę ziemniaczaną. pianę przełozyc na tarte z nadzieniem , za pomocą grzbieta łyzki robić fale. wsadzić do piakrnika i piec ok. 15 minut w 180 stopniach, nastepnie zmniejszyć temp do 150 stopni i piec kolejne 25-30 minut. beza jest krucha z zewnatrz, piankowa w środku.
kroic ostudzoną.
Bardzo apetycznie wygląda. Nigdy nie robiłam bezy ale chyba spróbuję.
OdpowiedzUsuńWygląda przepięknie!!!!
OdpowiedzUsuńcudowne ciasto:) pięknie wygląda:D
OdpowiedzUsuńniesamowita!
OdpowiedzUsuńPiekłam, jadłam, cudo!
OdpowiedzUsuńOd razu przypomniał mi się film "Tost" inspirowany biografią Nigela Slatera :-)
Cudnie wygląda :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Basia