Biegnę ... zmiana planów. Zmiana pracy wyszła na dobre. W pewnym sensie napewno, pewnie i w drugim sensie też nie, ale póki co nienarzekam. Nie mam na co. Przez ostatni tydzień biegam. Nic nie robie innego tylko latam tam i z powrotem z różnych miejsc żeby wyrobić się ze wszystkim. Pogodzić i prace i inne obowiązki które ostatnio mi się napatoczyły. Czyżby koniec życia osobistego? trudno.
Mój sen nie jest snem. Właściwie nie pamietam kiedy sie porządnie wyspałam. Zanim porządnie zasnę, już sie budzę. Nawet nie ma na to odpowiedniej puli godzin. Jesli ktokolwiek wie jak rozciągnąć dobe to dawać znać. Po wczorajszych przespanych ledwo 3 godzinach trzeba było wstać po 4. Skakanie ze zmiany na zmiane nie należy do najfajnieszych ale przynajmniej jest luźniejszy grafik. Po pracy odpadłam wczoraj bardzo wczesnie - ok. 19. I tak jak poszłam spać, tak właśnie wstałam po 4.Troche bardziej wyspana niż normlanie, aż dziwne :D Jestem tu i piszę. Wygospodarowałam chwilkę by napisac cokolwiek bo nie miałam żywcem pomysłu kiedy mam napisać nowy post na blogu, każda minuta mojego dnia była przeznaczona na coś. W sumie miło zobaczyć sie w końcu z rodziną, która nie widziało się kilka dni, nawet gdy sie mieszka razem. Mijamy sie. Jest po 5 rano... kończe posta i zmykam do pracy. Naszczęscie jutro już na popołudnie ... tak sie ciesze że się wkońcu wyśpię, mam nadzieje!:)
Tak czy siak ..... Troche na poprawe humoru,troche na niewyspanie, troche na to żeby pogoda z rana, kiedy ostatnio wychodzę się rozpogodziła ... po trochu na wszystko - jagodzianki! Oj, zrobiłam je z 2-3 tygodnie temu ... ale cóż poradzić. Doczekały sie:) Reszta też sie doczeka. Z przepisu Dorotuś... były bardzo smaczne, polecam każdemu.
JAGODZIANKI Z NADZIENIEM SERKOWYM
ciasto drożdżowe:
150 ml mleka
30 g masła
50 g cukru
1/4 łyzeczki soli
1 duże jajko
280 g mąki pszennej
10 g drożdzy swieżych
Z drożdzy zrobić zaczyn. Do ciepłego mleka dodac cukier, masło, rozptrzepane jajko i wymieszać.
Mąkę przesiac, wysypac na blat, dodac sól. Zrobić dołek ... wlać mleko z resztą składników.
Zacząc wyrabiać. Ciasto w efekcie końcowym musi być elastyczne, miękkie i nie klejące. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na ok. 1-1/5 godziny.Po tym czasie krótko wyrobić.Rozwałkować na duży prostokąt.Posmarowac nadzieniem serkowym, posypac jagodami, złozyć na pół i kroic takie grubsze pasy. Mi wyszło bodaj 10 taki pasów w sumie.Ułozyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Powinny się stykac.Odstawić do napuszenia na ok. 30-45 minut. Piec w 200 stopniach przez ok.25-30 minut.
Ciepłe polukrować jeśli ma się ochotę.
nadzienie serkowe:
200 g twarogu
1 łyżka masła
1 żółtko
1 łyżka mąki ziemniaczanej
2,5 łyżki cukru z wanilią lub wiecej, do smaku
ok. 200 g jagód leśnych
Wszystkie składniki na nadzienie serkowe ( prócz jagód) rozetrzeć widelcem.
Cudne jagodzianki. Takie lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńjagodzianki serkowe mniam mniam!
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuń